Moje życie kręciło się wokół dwóch obszarów: praca, dom - dom, praca. Po powrocie z pracy marzyłam o chwili spokoju w zaciszu swojego domu. Z wycieczek organizowanych przez pracodawcę wracałam z kilkoma zdjęciami. Relaks kojarzył mi się z wygodnym fotelem i odcięciem się od zwykłych obowiązków. Im dłużej siedziałam w bezruchu tym mniej wypoczywałam. Dokuczało mi ciągłe planowanie w myślach, rozmyślanie o różnych projektach. Najgorszym było poczucie, że marnuję swój czas. W końcu znalazłam sposób na urozmaicenie wolnych chwil.

Nie sądziłam, że kiedykolwiek zacznę interesować się historią i zamienię trampki na buty trekkingowe. Przełom nastąpił w dniu obmyślania tygodniowej trasy turystycznej w obrębie województwa dolnośląskiego. Chodzenie po górach wymagało zmiany wyposażenia. Po raz pierwszy zdecydowałam się na zdobycie Śnieżki pieszym szlakiem. Dostałam wiele cennych rad, które pozwoliły mi przeżyć niesamowitą przygodę w Błędnych Skałach i w czasie wchodzenia na Śnieżkę tzw. “Zakosami”. Wielogodzinne spacery po górach dały mi tyle satysfakcji, że postanowiłam to kontynuować. Zaczęłam zwiedzać najbliższe okolice w każdej wolnej chwili.