...cóż można napisać, warto zobaczyć
Wejście do środka Kościoła nie było widoczne, zostało ukryte w centrum czworoboku o wymiarach 70 x 70 m. wśród cel zakonnych i pomieszczeń wspólnych. Obok znajduje się cmentarz klasztorny z żelaznym krzyżem w centralnej części i trzema kapliczkami po bokach. Niewielki Kościółek z lat 1631-1640 stał się podwójnym miejscem kultu religijnego pod nazwami:
Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej
Sanktuarium Św. Rafała Kalinowskiego
Klasztor Pustelniczy Karmelitów należy do zakonów maryjnych. Został założony dla szerzenia czci Matki Bożej. Pierwszy obraz Matki Bożej Szkaplerznej w Czernej powstał w XVII w. Pustelnicy otaczali obraz wielkim pietyzmem. Był wykonany z nietrwałego budulca, dlatego drugi namalowano na trwałej blasze miedzianej.
Po otwarciu wielkiej klauzuli cudowny obraz Matki Bożej Czerneńskiej przyciągnął rzeszę pielgrzymów składających wota wdzięczności za otrzymane łaski. Z tych wot zrobiono ozdobną sukienkę i korony, które nałożono na obraz w roku 1974. Cudowny obraz w Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej po prostu nas urzekł a nasze serca uniósł do samego nieba śpiew chóru.
Drugim miejscem objętym szczególnym kultem jest wybudowana w latach 1981-1983 kaplica. Pod ołtarzem znajduje się sarkofag z relikwiami św. Rafała Kalinowskiego, który w 1877 roku wstąpił do karmelitów bosych a w 1991 roku został ogłoszony świętym przez Jana Pawła II. Charakterystyczne momenty z życia świętego zostały umieszczone na trzech dużych obrazach z boku kaplicy tj. udział w powstaniu styczniowym, wywózka na Syberię, pełnienie funkcji kierownika dusz. Za sprawą wielu cudów miejsce stało się Sanktuarium św. Rafała Kalinowskiego.
Po wyjściu z niepozornego Sanktuarium dostrzegliśmy wzgórze z wieloma stacjami Drogi Krzyżowej. Wiedzieliśmy, że trzeba tu wrócić za dnia, by w skupieniu wsłuchać się w głos natury. Czerneńska Kalwaria, składająca się z 15 monumentalnych stacji została wybudowana w latach 1986-1988. Trójwymiarowe figury o wysokości 2 metrów zostały usytuowane w leśnym plenerze. Wszystkie stacje, tydzień przed Wielkim Piątkiem, udało nam się przejść w wielkim wyciszeniu. Na szlaku pielgrzymkowym nie było nikogo oprócz naszej dwójki… i obserwującej nas z bezpiecznej odległości wiewiórki. Przy XII stacji (Śmierć Pana Jezusa) pielgrzymi mogą uczestniczyć w sprawowanej przez ich duszpasterzy Eucharystii. Ostatnią stacją Drogi Krzyżowej w Czernej jest Zmartwychwstanie Jezusa. Po przejściu ciekawej i uduchowionej trasy zwykłą ścieżką pod górę i ostatecznie w dół, postanowiliśmy wydłużyć spacer po rezerwacie przyrody, wzdłuż murów obronnych zakonu karmelitów.
Pokonując kolejne metry ścieżki dydaktycznej po rezerwacie w Czernej mogliśmy podziwiać fragment muru, który powstał w 1640-1672 i liczył wówczas ponad 4 kilometry długości oraz 2,5 metra wysokości. W granicach muru klauzurowego mogli przebywać jedynie mieszkający tu pustelnicy. W roku 1805 wieczysta klauzura została zniesiona, dzięki czemu wierni mogli uczestniczyć w nabożeństwach sprawowanych w kościele. Do naszych czasów zachowały się tylko fragmenty muru klauzurowego, przybliżające nam ówczesne dzieje. Podczas naszej pieszej wycieczki po lesie, wśród skrzypiących złowrogo drzew mieliśmy okazję przejść przez Bramę Siedlecką, która przez trzy wieki była głównym wejściem do Klasztoru Pustelniczego Karmelitów. Dotarliśmy do Groty św. Hilariona, usytuowanej na wschodnim zboczu Doliny Eliaszówki, która służyła pustelnikom jako miejsce modlitwy w samotności.
Krocząc czerwonym szlakiem na terenie dawnej klauzury klasztornej można wpaść na Kopalnię Wapienia “Czatkowice”. Byliśmy tak zaciekawieni wyróżniającym się w lesie krajobrazem zbliżonym do pustynnych wydm, że nie dostrzegliśmy żadnych oznaczeń wskazujących na zejście ze ścieżki dydaktycznej. Widok był zachwycający, choć powstał na skutek ludzkich działań. Od 1943 roku na południowo-zachodniej części wzgórza: “Boża Męka” rozpoczęto eksploatację złoża wapienia. Po osiemdziesięciu latach ingerencji człowieka w ten teren powstała ogromna przestrzeń pozbawiona roślinności ale cechująca się licznymi barwami w dolinie wielu poziomów. Niespotykany krajobraz podziwialiśmy przez chwilę po czym wróciliśmy na ścieżkę dydaktyczną, by ponownie odkrywać tajemnice skrywane za murem klauzurowym.
I rzeczywiście nadal zasługuje na miano “anielski”, ponieważ zachowany do dziś jego fragment znajduje się nad niewielkim lecz urokliwym wodospadem. Przy sprzyjającej pogodzie można pokusić się o przejście przez płynący pod nim potok. Skorzystaliśmy ze sposobności dumni z przejścia na drugą stronę suchą stopą.
dla waszej wygody, wystarczy kliknąć w mapkę, wpisać miejsce aktualnej lokalizacji, wyznaczyć trasę i cieszyć się podróżą
„Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione"