Postanowiliśmy zwiedzić Karpacz w letnim sezonie. Nocleg zarezerwowaliśmy w Dolnym Karpaczu. W dniu przeznaczonym na podbój Śnieżki pieszym szlakiem pojawił się dylemat, czy jechać samochodem do Karpacza Górnego, czy skorzystać z komunikacji publicznej. Zdecydowaliśmy się na przejażdżkę autobusem. Czekając na transport miejski zaskoczyła nas wjeżdżająca na ten sam przystanek kolejka turystyczna. Niebieska ciuchcia i dwa dopięte do niej wagoniki przykuły naszą uwagę. Okazało się, że kolejka na kołach cały czas kursuje i przewozi turystów z jednego atrakcyjnego miejsca w Karpaczu do drugiego punktu. Miniaturowy pociąg stał się świetną atrakcją dla dzieci. Karpacz widziany z tej perspektywy zachęcał do intensywnego zwiedzania.
A co nas chwyciło za serce? Wspaniała sakralna architektura i ciekawa historia drewnianego kościoła Wang. Okazało się, że świątynia została złożona z elementów przywiezionych w skrzyniach. Kościół po rozbiórce w Norwegii - mieście Wikingów, przeniesiono do Karpacza, w którym zadomowił się duch gór. Wzniesiony od podstaw drewniany budynek zyskał charakter obiektu sakralnego. Znów zaczął pełnić funkcję kościoła ewangelickiego. Świątynia Wang jest główną atrakcją miasta Karpacz. To przy zaczyna swój bieg niebieski szlak na Śnieżkę.
Dla dzieci Śnieżka może kojarzyć się z Królewną Śnieżką. I rzeczywiście najwyższy szczyt Sudetów nazywany jest Królową Karkonoszy. Można go zdobyć różnymi szlakami. Najprostszym sposobem jest wjazd koleją linową. Dla bardziej aktywnych dzieci świetną atrakcją jest piesza wędrówka niebieskim szlakiem górskim. Po drodze można zajrzeć do Domku Myśliwskiego, wkroczyć na ścieżkę edukacyjną lub odpocząć w trzech schroniskach mijanych na trasie tj. Samotnia, Strzecha Akademicka, Dom Śląski. Dzieci z pewnością będą się świetnie bawić wyznaczając kierunek na podstawie mapy turystycznej. Opis niebieskiego szlaku na Śnieżkę znajdziecie na osobnej stronie. Jest to bardzo ciekawa trasa z przepięknymi widokami nie tylko na góry ale i na “Kocioł Małego Stawu”.
Dzieci mogą przeżyć niesamowitą przygodę podczas wjazdu na szczyt lub zjazdu ze Śnieżki koleją linową “Zbyszek”. Ta bezpieczna forma pokonywać długich odcinków zapewnia tyle samo wrażeń co roller coaster - kolejka górska. I choć jej tor biegnie łagodnie bez żadnych gwałtownych zakrętów to przejazd koleją linową trwa znacznie dłużej. Czteroosobowa kanapa nie przemieszcza się z górnej stacji do dolnej z zawrotną prędkością. Dreszczyku emocji dodają strome spadki lub podjazdy i bajkowe krajobrazy.
Zupełnie innych wrażeń kolej linowa “Zbyszek” dostarcza dorosłym. Czteroosobowe kanapy pozwalają złapać oddech po trudach wspinaczki. W czasie bezpiecznego zjazdu można podziwiać górskie pejzaże. To wspaniały punkt widokowy. I co ciekawe, można całą trasę uwiecznić na filmie wideo ale uwaga… kolejka gwałtownie startuje z górnej stacji, dlatego trzeba dobrze trzymać w dłoniach swoje aparaty, smartfony i inne sprzęty do fotografowania. Wyciąg narciarski daje możliwość wykonania wielu zdjęć z lotu ptaka i to bez posiadania drona. Kolej linowa “Zbyszek” to główna atrakcja miasta Karpacz w sezonie zimowym, ponieważ stanowi podstawę działania ośrodka narciarskiego “Kopa - Złotówka”.
Zaledwie kilka kroków od wyciągu narciarskiego “Na Kopę” w stronę Karpacza Dolnego znajduje się Dziki Wodospad. Spiętrzenie wody łagodnie spływającej po wielkich głazach było wykorzystywane na różne sposoby przez najmłodszych. Dziecięca wyobraźnia nie zna granic. Dlatego spotkaliśmy dzieci opryskujące się wodą, przebiegające po kamieniach, zanurzające stopy w rześkiej wodzie. Sporym wyzwaniem było przejście przez nurt rzeki na drugą stronę. Wielu przeszło suchą stopą, mi się to nie udało ale buty trekkingowe zdały egzamin.
Zapora na Łomnicy jest częścią czerwonego szlaku turystycznego, który prowadzi w kierunku Grobowca. Wybudowana z kamiennych bloków utworzyła sztuczny wodospad i zalew. Decyzja o jej budowie zapadła po katastrofalnej powodzi z 1897 roku. Sztuczny zbiornik gromadzi nie tylko wody opadowe ale i kanciaste okruchy skalne. Korona zapory udostępniona jest dla ruchu pieszego. Wyjątkowy klimat i malownicze otoczenie zachęca turystów do odwiedzin. To wspaniałe miejsce w samym centrum miasta, które wykorzystywane jest także jako tło do robienia fotografii i ślubnych sesji zdjęciowych.
W sąsiedztwie Zapory na Łomnicy mieści się park miejski (ul. Konstytucji 3 Maja w Karpaczu). Kolejne klimatyczne miejsce na mapie górskiego miasta. Dzieci zachwycają się stojącymi rzeźbami zwierząt, które żyją w Karkonoszach. Podejście do niedźwiedzia, jelenia, dzika czy wilka wywołało uśmiech na niejednej dziecięcej twarzy. Figury zostały wykonane z blachy stalowej i stanowią idealne tło do tworzenia niesamowitych ujęć.
Z pewnością każde dziecko lubi jeździć zimą na sankach. Miasto Karpacz przygotowało taką atrakcję w letniej odsłonie. Letni tor saneczkowy pozwala zjechać rynną z prędkością 35 km/h. Wyposażone w hamulce wózki pozwalają dowolnie regulować prędkość zjazdu, dlatego czas przejażdżki zajmuje od 5 do 7 minut. Minimalny wiek osoby prowadzącej to 8 lat. Na szczęście konstrukcja wózków pozwala na zjazdy dwuosobowe. A to pozwala spełnić pragnienia najmłodszych i dorosłych, którzy nie mają odwagi przyznać się, że mają w sobie duszę dziecka.
Oczywiście skorzystałam z okazji - sama. Znajomi poszli odetchnąć w restauracji. Dzięki nim mam świetne zdjęcia, ponieważ z lokalu na piętrze jest widok na letni tor saneczkowy. W środku lata nie musiałam stać w długiej kolejce. W końcu wsiadłam do wózka, który sam podjechał pod górę. Długość podjazdu wynosiła 370 metrów zaś zjazd wirażem ponad 360 stopni liczył 1060 metrów. Za pierwszym podejściem dużo częściej używałam hamulca, za to drugi zjazd był ekstremalny, aż mi czapeczkę zdmuchiwało. Tor saneczkowy zapewnia niesamowitych wrażeń także dorosłym, którzy odważą się korzystać z życia i wszelkich atrakcji niezależnie od wieku.
W czasie Open Street Festival sztuka wychodzi nie tylko do dzieci. Sami tego doświadczyliśmy. Po zejściu ze Śnieżki zatrzymała nas ujmująca za serce gra gitarzysty. W tle na dużej wysokości ujrzeliśmy cyrkowe akrobacje. Pewien śmiałek chodził po linii a raczej tańczył w rytmie rozbrzmiewającej gry gitarowej. Zaledwie kilka kroków dalej mogliśmy wsłuchać się w dźwięki bębnów, saksofonu, który ubarwiał dżwiękami dziecięce zabawy. Uwagę dużej publiczności przykuł “Twisted Show” prowadzony przez znanego performance. Przekonaliśmy się, że Karpacz to nie tylko góry. Karpacz to miasto pełne atrakcji dla dzieci i dorosłych o każdej porze roku.
dla waszej wygody, wystarczy kliknąć w mapkę, wpisać miejsce aktualnej lokalizacji, wyznaczyć trasę i cieszyć się podróżą
„Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione"