Świdnica miasto z zabytkiem UNESCO Kościołem Pokoju i Katedrą z najwyższą wieżą
Podążajcie z nami wiedzeni ciekawością i żądzą przygód! W połowie sierpnia wyruszyliśmy z Wrocławia do miasta Świdnica, by poznać historię skrywaną przez Drewniany Kościół Pokoju z 1657 roku
Spacerowaliśmy wśród starych kamienic, pod bacznym okiem bożka Hermesa - patrona kupców i złodziei, patrzącego na spacerujących z kopuły zabytkowej kamienicy “Świdnica Grodzka 1”.
W drodze spotkaliśmy wielu życzliwych mieszkańców, którzy sami z siebie wskazywali nam ciekawe miejsca w mieście Świdnica tj. barokowa kolumna św. Trójcy z 1693 r.
Idąc cały czas prosto ulicą Długą po kilku minutach dotarliśmy do Katedry Św. Stanisława i Św. Wacława. Wieża Katedry ma ponad 100 metrów wysokości i jest najwyższą na terenie Dolnego Śląska. Zajmuje szóste miejsce w skali kraju. Świątynia pochodzi z XVI w. i została wniesiony na polecenie księcia Bolka II Świdnickiego w miejscu wcześniejszego drewnianego kościoła, który spłonął w pożarze. Naszą uwagę przy głównym wejściu przykuły dwa pomniki:
Barokowa figura Św. Jana Nepomucena z roku 1727
Współczesna rzeźba Św. Jana Pawła II z roku 2014
Na krótko przystanęliśmy przy drzwiach wejściowych. Byliśmy o godz. 12:03, właśnie kończyła się Msza. Św. Na tablicy ogłoszeń odczytaliśmy Regulamin Zwiedzania Katedry, który informował, że “W czasie Mszy Św. i nabożeństw zwiedzanie jest niemożliwe”. Zobowiązani jesteśmy do poszanowania uczuć innych ludzi.
W skupieniu mogliśmy podziwiać bogate wnętrze katedry w stylu gotyckim i na własnej skórze odczuć potęgę wielkiej przestrzeni. Pierwszy raz spotkaliśmy się z numeracją ławek wykonaną w bardzo ciekawym stylu. Mogliśmy z bliska obejrzeć ołtarz główny, symbolizujący tron Chrystusa, zbudowany na planie okręgu i wsparty na siedmiu kolumnach. Całe wnętrze Katedry bogato udekorowanej płaskorzeźbami nas urzekło. Niestety czas nie pozwolił na dłuższe zwiedzanie. W końcu do Świdnicy przyjechaliśmy w celu poznania historii Kościoła Pokoju, do którego ponownie zajrzeliśmy o 13:00.
„W wyniku nakazów narzuconych przez ówcześnie panującą na tych obszarach austriacką monarchię Habsburgów, stawianie Kościołów Pokoju wymagało od budowniczych zastosowania pionierskich, kompleksowych rozwiązań konstrukcyjnych i architektonicznych, nigdy wcześniej nie praktykowanych, zwłaszcza na płaszczyźnie architektury drewnianej. Na ich zadziwiającą wyjątkowość składa się również fakt, iż pomimo powszechnego sceptycyzmu wobec trwałości i solidności wzniesionych obiektów, przetrwały one do dnia dzisiejszego. Kościół ten zostały wzniesione w połowie XVII wieku, po zakończeniu wojny trzydziestoletniej, która spustoszyła wielkie obszary Europy. Podpisując traktat pokojowy w Westfalii w 1648 r. monarcha austriacki zezwolił protestantom z Dolnego Śląska wznieść trzy „kościoły pokoju”. Miały upamiętnić zakończenie wyniszczającej wojny i koniec konfliktu religijnego.”
Wejście do Kościoła Pokoju, nie tak jak w przypadku zwiedzania Katedry, wiązało się z uiszczeniem opłaty w wysokości 12 zł za osobę dorosłą. Po przejściu przez niepozorne drzwi, prowadzące kiedyś do zakrystii, pojawił się sklep z pamiątkami i kasą biletową, wkomponowany w ciekawą wystawę z przykuwającą wzrok zabytkową chrzcielnicą. To wnętrze jest nad wyraz skromne.
Z wnętrza Kościoła wydobywał się głos.
I nie był to głos prowadzącego nabożeństwo księdza. W tle odtwarzane było nagranie lektora prezentującego historię największej drewnianej świątyni barokowej, wpisanej w 2002 r. na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Kościół, który mógł być postawiony w czasie nie dłuższym niż 12 miesięcy i to z nietrwałych materiałów tj. drewno, piasek, słoma i glina przetrwał do dziś. I zachwyca swoją prostotą.
Otóż Nie ...Jedno co możemy powiedzieć to to, że nie jest on ubogi w zdobienia. Na każdym kroku widać dzieła rąk ludzkich, przedstawicieli wszystkich stanów. Po odsłuchaniu lektora opowiadającego o historii Kościoła (na co należy przeznaczyć około 40 minut) inaczej spoglądaliśmy na każdy detal. Uprzywilejowane rodziny miały własne loże, które były dziedziczone, przekazywane ludziom z tej samej klasy. Najpiękniej prezentowała się loża Hochbergów. Kościół powstał na planie Krzyża, co łatwo zauważyć przyglądając się gęsto rozstawionym ławkom.
Tuż przed opuszczeniem zabytkowego Kościoła przystanęliśmy przed ołtarzem z 1753 roku, sercem świątyni pw. Św. Trójcy. W samym środku ołtarza widać chrzest Jezusa Chrystusa. Obok są figury świętych: Piotra i Pawła a także Mojżesza, Aarona.
Drewniane rzeźby wyglądają jak z marmuru.
Kościół z zewnątrz wykonany został w stylu łudząco podobnym do muru pruskiego. Ta technika budowy znana jest pod nazwą szachulec. Konstrukcję ścian stanowił szkielet z drewnianych belek zaś puste przestrzenie między nimi wypełniane były masą z gliny i słomy. W przypadku muru pruskiego do wypełnienie powierzchni używano cegieł. Tynk i biała farba zaciera różnica.
Kościół Pokoju wybudowano w północnej części miasta, na zewnątrz dawnych, średniowiecznych murów obronnych.
Zwiedzanie wnętrza Kościoła Pokoju zajmuje 40-50 minut, zaś na poznanie tajemnic placu Pokoju warto wygospodarować kolejną godzinę lub dwie, by w skupieniu przejść obok zabytkowego cmentarza. W Domu Dzwonnika można obejrzeć wystawę z ekspozycją przedmiotów związanych z tym miejscem. Przy głównej bramie niejednego może wciągnąć kawiarnia 7 Niebo.
Nas gonił czas, ponieważ tego samego dnia postanowiliśmy odkryć mroczne tajemnice Zamku Grodno w miejscowości Zagórze Śląskie.
dla waszej wygody, wystarczy kliknąć w mapkę, wpisać miejsce aktualnej lokalizacji, wyznaczyć trasę i cieszyć się podróżą
„Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione"